Jestem już w domu , zmęczona. Nie lubię chodzić na urodziny , nie lubię jak wciskają mi jedzenie i nie przepadam za niańczeniem dzieci co roku na tych samych urodzinach , ale jest jak jest kocham te małe szkraby.
Śniadanie : nic
Drugie śniadanie : pizzerka. ALE pizzerka to nie pizza , nie mylcie , proszę . to tylko ciasto (kawałek) i na tym warzywa których mi brakuje ( potrzebuję witamin- obniżona odporność)
Obiad : jajko i kromka ciemnego.
Podwieczorek : kawałek tortu..
Kolacja - mały kawałek mięsa i sałatka z warzyw.
Nie zadawalający ten dzisiejszy bilans , ale te urodziny..
Muszę więcej ćwiczyć iii pić więcej wody!
lecę poczytać sobie moją książkę , ale przed tem jeszcze wam pokomentuję:*