WTF wtorku?
Odwołałam korki z matmy, żeby spisać dzisiaj wszystkie zaległe notatki z polskiego od października (*)
Miałam się położyć na godzinkę, bo się źle czułam, a tu dupa, obudziłam się po 4 godzinach. JAK?
Niosłam dwie herbaty na górę, potknęłam się na schodach. Cały wrzątek na mnie i na ścianę.
Przespałam kolację. Jeździ mi niemiłosiernie w brzuchu, zaraz zwariuję. Ale nie zjem.
Dobija mnie myśl, że mój angielski nie jest tak dobry jak być powinien. Nie wiem już co robić,
nigdzie nie ma sensownych nauczycieli do korków...
Dostałam kolejnego buta z matematyki. Średnia 1.75 <33333333
Bratu zaczęli nakładać limity na wypłatę, bo za dużo zarabia. Eeeeeeee?
Jutro ma urodziny, z siostrą i jego przyjacielem kupujemy mu lot na paralotni.
Nie mogę się doczekać, aż mu o tym powiemy, ucieszy się :>
Nie poćwiczę, nie zdążę, poza tym napier.. mnie ręka od herbaty.
Bilans:
śniadnie: kanapka z serkiem topionym i pomidorem, herbata
II śniadanie: banan, kanapka z pasztetem (fuj), herbata
obiad: resztki wczorajszych chińskich ważyw z ryżem, herbata
podwieczorek: gotowane jabłko
kolacja: zielona herbata x2
razem: 760/1000kcal
2l płynów - Yass
Ćwiczenia - Niet
Słodycze (w tym słodzenie) - Niet