photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 9 GRUDNIA 2014
353
Dodano: 9 GRUDNIA 2014

not so often

Te 3 dni upłynęły pod znakiem szkoły, kłótni i płakania przez okres. Ale nie zawaliłam.

 

Zastanawiam się ile czasu i starań potrzeba, żeby bliscy ludzie stali się obcymi. To nie jest tak, że skoro coś się rozpada,

to nie było prawdziwe. Czas to czynnik, który potrafi rozkurwić wszystko. No i apatia, obojętność, które z tym właśnie czasem nabywamy. Oddalamy się od siebie i dostrzegamy to w dość późnym momencie, kiedy tudno już cokolwiek odbudować. Każdy człowiek, to jakaś część nas samych; określamy to, jacy są, a oni określają nas. Tracę tych właśnie ludzi. I najgorsze jest to, ze prawie w ogóle nie czuję różnicy. Po prostu odpuściłam jako ostatnia.

 

Optymistycznie zakończę tym, że nie zdałam matutry z matmy. Wiem, każdy debil potrafi napisać na 30%, ale cóż...

Za tydzień następna. Muszę napisać podstawę anglika na 100%. MUSZĘ.

 

Bilans:

śniadanie: bułka razowa, serek naturalny

II śniadanie: zielona herbata x 2, kawa

obiad: pomidorowa

podwieczorek: naleśnik

kolacja: Danio waniliowy, gruszka, banan, żurawina, płatki owsiane (powinnam jeść to na śniadanie)

razem: 1002/1000kcal

muszę wypić jeszcze 1l wody.

 

 

Komentarze

blvckcoffee boże, mi idzie dopiero okres i mam 4 dni zawalone pod rząd! zazdroszczę
09/12/2014 20:04:26
toughcookie Nie zawaliłam diety, bo nie ćwiczę już 4 dzień (*) ale jutro nawet gdybym się miała skręcać, to poćwiczę.
09/12/2014 21:21:07
blvckcoffee w takim razie powodzenia :)
09/12/2014 23:12:07