wszystko zmieniło się o 180o, wszystko wygląda inaczej niż miało i wszystko trzeba tak czy siak zaakceptować i jakoś żyć dalej. Zresztą, lepiej teraz niż za kolejny DŁUGI czas... lepiej teraz skończyć żyć iluzją i imaginacją niż za 20 lat. Mój mózg nadal nie akceptuje tego co się wydarzyło, tak to jest gdy coś przekracza ludzkie pojęcie i gryzie to mocno, ale byle do października.