szok i niedowierzanie, pierwszy weekend od października wolny. no kiedyś trzeba pochorować. a do lekarza to chyba następnym razem będę wchodziła z tekstem: proszę to samo co ostatnio. taki jest kreatywny co do rodzaju przepisywanego mi antybiotyku, że ostatni raz zmieniał go 4 lata temu. szczerze? nawet nie powiedział co mi jest..... kochany. wszystko małymy kroczkami wychodzi na prostą, może trzeba 'zaspokoić' się tekstem, że tak miało być, że bez tego by nie było tak jak jest, że musiałam zyskać tą 'mądrość życia'. ah, dziękuje życie, ale czemu z takim rozmachem? już niedługo sesja, czyli zapowiada się arcy-ciekawy czas. jeden przedmiot już zaliczony na 5.0 więc jest dobry początek. kolo z ekonomi zaliczone, żyć nie umierać. a tak bardzo delikatnie wybiegając w przyszłość, bo ostatnio rzadko zdarza mi się zbyt dalekie planowanie, mam ciachą nadzieje, że palcem po wodzie pisane plany mieszkaniowe na przyszły 'rok akademicki' się powiodą i będę mieszkała z najśmieszniejszymy i najczystszymi ludzikami. cicho trzymam kciuki. chicho liczę też na KARMĘ.
Inni użytkownicy: jagna24wetmimi666pingwaphotodumperc3nz0rhankmoody103tomygun32matmat91kokos2222tiger82
Inni zdjęcia: Łódka rybaka andrzej73okno elmarsunbeam toujourspurKultowa gra telewizyjna bluebird11Relationship goals downwardspiral... maxima24;) milionvoicesinmysoul477 mzmzmzBike ulvinneYyy najprawdopodobniejnie