Tak, to ostatni odcinek. Chciałam każdemu z osobna i wszystkim razem podziękować za to, że czytaliście te moje 'chore wyobrażenia' i byliście tutaj cały czas ze mną.
Nie będe wymieniała tutaj nicki tych, którzy komentowali i przede wszystkim czytali, ponieważ oni wiedzą, że pisałam to między innymi dla nich, ale również dla siebie, by móc na chwilę przenieśc się w zupełnie inny świat. W świat, który jest moim ucieleśnieniem ideału. To właśnie tak, chciałabym przeżyć swoje życie... taak, to nierealne, ale niezwykle pociągające.
DZIĘKUJĘ. :*
Miłość łatwiej znosi nieobecność lub śmierć, niż zwątpienie lub zdradę.