Byliśmy. Zmarznięci, śmigaliśmy na karuzeli z uśmiechmi od ucha do ucha, kupiliśmy szytego cudzymi rękami kota w kratkę oraz balon z bohaterką popularnej ruskiej bajki dla dzieci.
Ilość rodzinnych dramatów: 2
- bo inne dziecko zajęło kuca
- bo z karuzeli trzeba było zejść
To optymistycznie.
Nikisz błyszczał jak zwykle i pokazywał najbardziej fotogeniczne, jarmarczne oblicze. W ten ciepły grudniowy czas wracam tam zawsze, od dobrych paru lat.
Ale teraz było najpiękniej. Magia Świąt - jedni ją obśmiewają, inni się jej trochę wstydzą, a jeszcze inni przechodzą obok. Ja to czuję. To jest w tym uśmiechu od ucha do ucha. W miejscu, w które możemy zajrzeć tylko my sami. W tym, że jesteśmy razem.
A na koniec dnia przyszedł Mikołaj. I kazał śpiewać. Byliśmy wniebowzięci..
22 MARCA 2017
8 STYCZNIA 2017
11 GRUDNIA 2016
6 GRUDNIA 2016
27 LISTOPADA 2016
7 LISTOPADA 2016
17 PAŹDZIERNIKA 2016
negatywniepozytywna
2 STYCZNIA 2019
lovemetwotimes
23 WRZEŚNIA 2017
photoblog
12 MAJA 2016
:*