Nowy Rok 2014 ,przywitany fajerwerkami i szampanem ,rozpoczęty.
Jak wykorzystamy kolepjną szansę na zmiany, zależy jedynie od nas. Niełatwo zacząć od zaraz, bo wiadomo, pogoda taka średnia. Z utęsknieniem czekam na wiosnę. Uwielbiam ten stan, kiedy wszystko budzi się do życia. My rówież bardziej otwieramy się na świat. Chce nam się rano wstać, przejść, zrobić coś dobrego dla siebie i innych. Tryskamy entyzjazmem :)
Cóż powiedzieć ... wkroczyliśmy w ten rok i wypadałoby spróbować osiągnąć postanowienia. Im ich więcej, tym trudniej. Ale to nie zależy od ilości, a jakości :) Ważne jest końcowe uczucie szczęścia, że udało się i mam nadzieję, że wszystko, czego chcemy dokonać, stanie się.
Moja ''dieta'' z ostatnich dni ( nie licząc Sylwestra, czy Świąt) to śnaidanie, obiad i coś wieczorem. Głównie zapijam wszystko różnego rodzaju herbatami i wodą. Znowu zaczęła mi się głupia faza totalnego odchudzania. Znowu zaczyna się głodowanie. I po co ? Mój mózg jest chory na tym punkcie. Ale jak tu go zmienić, kiedy na prawdę, efekty widzi się jednie po takiej metodzie? Jedząc zdrowo, nie chudnę na tyle, by mieć płaski brzuch. Głodząc się - tak. I co tu zrobić ?
Jutro zaliczam biochemię. Ciężki materiał, ale spróbuję go ogarnąć :) Macie jakieś stronki z zadaniami, które sa godne polecenia? Chciałabym trochę poćwiczyć na maturalnych czy innych, ale oprócz tych, które mam w zbiorze Witowskiego i Operonu , znalazłam jedynie na chomikuj.pl .
E.