you are my thunder in the sky ! 

kolejna notka, kolejna wyjściowa godzina, kolejna wyjściowa fotka - czyli standard!
notki te są skutkiem tego, że nie mogę ostatnio jakoś zasnąć, wystarczy, że przymknę oczy na 3 minuty i starczy mi na cały dzień, niedobrze tak, bo później cały dzień mam zmarnowany, chociaż i tak nie są one jakieś porywające ostatnio. Jedyne co mnie pociesza to spotkania z przyjacielem z którym zawsze mogę szczerze pogadać, pośmiać się i ogólnie wszystko! 
Co u mnie nowego? Zasadniczno sytuacja którą Wam ostatnio opisałem trochę się skomplikowała ( jakby wcześniej nie była (y) ) . Tak naprawdę nie wiem co mam o tym myśleć .. Czy jestem zdolny do tego? Czy potrafię to zrobić? Potrafię się przełamać? Czy jestem na tyle zdeterminowany? taaak, moje życie to ostatnio zlepek nieuporządkowanych myśli krążacych wewnątrz mnie. Nie obwiniam o to nikogo, bo głównym problemem jestem JA! i moje jakieś chore akcje! Okey wiem, że nic złego ze mną nie jest, jednak moment określenia stanowi dla mnie coś o czym boję się myśleć, a dokładniej co moje otoczenie powie na moją decyzję, którą tak ciężko mi podjąć. Owszem rozmowa z przyjaciółmi mi pomogła, nawet bardzo ( za co wielkie DZIĘKI! ) ale to i tak nie rozwieje moich wątpliwości .... sam nie wiem czego chce i nie wiem co się ze mną dzieje ( to takie dziwne uczucie serio, jedyną moją ucieczką jest muzyka przy której całkowicie odpływam i nie myślę o niczym! ) mam cichą nadzieję na to, że moment rozwiązania nadejdzie jak najszybciej a ja będę gotowy się z tym pogodzić!

a tak z ogłoszeń parafialnych to włosy z zdjęcia poszły w niepamięć, dziś późniejszą porą dodam zdjęcie tego co teraz mam na głowie! (:

tymczasem zostawiam Was z Maite Perroni na którą mam niezłą fazę ostatnio, dzięki mojej przyjaciółce! 

Eclipse de luna <3