SEX, ALCOHOL, KISSES AND LOOOVE 

Zastanawiam się tylko czyja to wina.. Może moja? Może jej? A może nas oboje ? Zatanawiam się też, co tak diametralnie się zmieniło, że w osobie, w której widziałam kogoś naprawdę bliskiego, później zauważałam kogoś zimnego, zupełnie mi obcego. To dziwne.. Może w końcu ktoś zdjął mi z oczu te różowe okulary ? A może to coś do mnie dotarło ? Trudno jest życ w świecie pełnym oszustw i fałszerstwa, wiedząc,że samemu oszukuje się w porównywalnie małym stopniu. Ale trzeba życ. Trzeba iśc dalej. I ważne jest żeby nie przywiązywac tak dużej wagi do otaczających nas osób. Bo w gruncie rzeczy najlepiej ufac tylko samemu sobie. Dlaczego ?Każdy może nas zawieśc, każdy może kiedyś wszystko obrócic przeciwko tobie. Każdy może czasem zapomniec, że ma serce, każdy czasem może kierowac się tylko chęcią zemsty. I to jest właśnie naszym największym błędem.. Zbytnie przywiązywanie się do różnych rzeczy i osób, zbytnie zaufanie kierowane ku nim, a następnie cierpienie. Czasem tak głębokie, że często rujnuje nam to częśc naszego krótkiego życia. I mimo wszystko, po dłużej chwili zastanowienia stwierdzam, że nie chciałabym byc zimną suką, pozbawioną emocji i pozbawioną przyjaciół czy bliższych osób. Mimo,że przyjaźń to krótko terminowe zapewnienie  zaufania i bycia tuż obok. Mimo,że nie raz serce zostaje rozsypane na tysiąc drobnych kawałków. Wolę byc taką jaką jestem, wolę później żałowac niż żałowac,że nie spróbowałam. Wolę cierpiec, wiedząc,że kiedyś to, przez co cierpię sprawiało mi tak wielką radośc. 

Moi kochani, jebajcie się, jedyne, co mam do powiedzenia. Bo zgrywac to każdy potrafi : 3

Po niespełna trzech tygodniach czuję się tak zjarana ,

że szczęście tryska mi uszami.

Kurwa, takie to słodkie, że heftam cukrem.

Kochany Kretyn, mójmójmój .