Dzień pierwszy :
Ona - dziewczyna niemogąca uwierzyć w to, iż jej największa miłość odeszła. Nie może się się z tym pogodzić. Czuje,że on ma inną. Inna ma teraz cały jej świat na wyciągnięcie ręki. On dalej cieszy się życiem. Ale dla czego to zrobił? Czemu odszedł od niej? Tyle razy powtarzał,że ją kocha,że nie odejdzie. A jednak zostawił ją. Samą jak palec. Chcąc, nie chcąc musi się z tym pogodzić. Dobrze wie,że zajmie jej to dużo czasu. Nim oswoi się z tym. Przecież dobrze wiedział,że Ona kocha Go całym sercem. Oddawała mu się w każdej chwili, będąc sam na sam. Obiecywała mu to co niemożliwe. Była przy nim w najtrudniejszych momentach. Nigdy nie dawał jej odczuć smutku. Łez powoli zaczyna jej brakować. Łkając i tonąc w chusteczkach spędza najgorszy czas w życiu.
On - chłopak mogący mieć każdą. Wybrał tylko ją. Mimo tego,że odszedł kocha Ją nadal. Wie,że może mieć każdą, w każdej chwili. Lecz On pragnął tylko i wyłącznie Jej. Sam niedowierzając w to co zrobił zaczął wracać do nałogu. Trudno mu było z niego wyjść. Patrząc na jej zdjęcie jara jednego papierosa za drugim. W końcu to dla niej skończył palić. Był twardy nie dawał po sobie poznać,że coś jest nie tak. Przed kumplami chował wszystkie uczucia, chcąc bawić się tak jak dawniej tylko,że bez Niej. Serce go bolało, ale nie mógł wrócić. Bał się. Po prostu się bał odrzucenia,zimna. Zawsze była dla niego czuła, pełna ciepła i troski. Czuł,że teraz mu tego nie okaże,że będzie inna. Nie chciał patrzeć na jej ból, który okazywał by się w oczach.