Ostatnio mnie nie było bo dużo się działo. Babcia trafiła do szpitala z powodu udaru. Na szczęście już jest lepiej i jutro mają ją wypisać. A jakby tego było mało to brat był w Austrii na snowboardzie i tak mu się super jeździło i skakało, że poszedł na najwyższą skocznię i upadł z 7m i złamał rękę (dobrze, że tylko tyle). Masakra. Jeszcze nie wykupił ubezpieczenia i nie wiadomo czy nie będzie musiał sam płacić za operację. :/
Nieważne.
ZOSTAŁO 98 DNI
Wracam już do Was. Chcę codziennie pisać czy jest źle czy dobrze. ;) Do openera zostało niecałe 100dni. Pewnie na niego nie pojadę ze względu na koszty związane z wakacjami w Norwegii, ale niech to będzie taki mój punkt odniesienia. ;)
Oczywiście postanowienia i cele te same (niezmienne od chba 7lat xD). Jedyne co nowego wymyśliłam to że nie będę jeść do tego czasu słodyczy. Jedyne kiedy mogę sobie na nie pozwolić to w moje urodziny (które nie wiadomo czy się odbędą) i na święta wielkanocne dwa kawałki paschy mojej mamy. Bo generalnnie ze słodyczami przeginam. ;) No i codziennie chcę robić 8min abs i 8min buns.
Tymczasem spadam bo ani jeszcze nie poćwiczyłam ani się nie nauczyłąm na jutro. :/
20.03.2017
63,2kg
1309kcal
insanity, 8min abs, 8min buns
1 dzień bez słodyczy
2,0l wody
ja to sie na openera wybieram od dobrych 4 lat i wciaz mi sie nie udalo haha
zycz babci zdrowia