<3
Wczoraj i przed wczoraj- kiepsko;/ Miałam cholernego doła, i oczywiście musiałam żreć jak świnia;// :(
Dzisiaj już lepiej. Nie wiem ile konkretnie kalorii, ale objętościowo mało:) Jednak dizisja jeszcze idę do siostry na kolację, bo tata do niej przyjechał, więc wypadałoby wpaść..
Zjem mało, powiem, że jadłam już w domu i nie jestem głodna..
Zaraz chyba poćwiczę jescze troche, a po kolacji pojadę do Miśka:*
Jutro wyniki z algebry. W czwartek ostatni egzamin z makro. Scared!
Powodzenia kruszynki;**