Bliskość wszechświata
Nie umiem śnić tak,
żeby każda łza była pamiątką.
Żyć tak, żeby wszystkie radosne chwile
stanowiły wstęp do dorosłości.
Zbliżam się do Ciebie
z kolejnym westchnieniem serca -
napięte ciało szykuje się
do walki z nadzieją.
Wszystko kojarzy się z ciemnością,
co zastępuje ciszę, dba
o bliskość wszechświata.
Mroczny Mesjaszu, przekraczam granicę
między niebem a ziemią -
na wargach osiada gwiezdny pył,
czułość przemienia
w fatamorganę.
Przyśniła mi się tęsknota,
niemoc tak sędziwa,
że zamilkły gwiazdozbiory,
zgasł ostatni pocałunek nadziei.
Lękliwymi, białymi palcami zgarniam
melancholię -
odradza się we mnie jedność,
pozbawiona ochłapu światła.
Użytkownik thevengefulone
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.