Kolejna bezsenna noc. Siedziała na łóżku co kilka sekund zerkając na telefon. Miała nadzieje , że do niej napisze , chiała żeby napisał chociaż jednego głupiego sms'a. Chciała wiedzieć czy jeszcze czasem o niej myśli. W ciszy zastanawiała się co by było gdyby nie popełniła tych wszystkich błędów. Gdyby była taką jaką ją chciał.
Ich pierwsza kłótnia , teraz już nawet nie pamiętała o co się posprzeczali. Zamiast próbować z nim rozmawiać , wyjaśnić wszystko , pogodzić się , bez dłuższego namysłu wsiadła do autobusu i pojechała do znajomych. Siedziała z nimi , śmiała się , piła i świetnie się bawiła. Minęło kilka godzin i zaczęło szumieć jej w głowie. Nim się spostrzegła całowała jednego z swoich kolegów , całowała innego , zdradziła go , zdradziła miłość swojego życia. Zadzwoniła po niego , żeby po nią przyjechał a gdy się spotkali , powiedziała mu , że nie wie co czuje. Pogubiła się we własnych uczuciach , czuła się winna , było jej głupio. Kiedy to usłyszał , powiedział , że jeżeli kocha innego to on pozwoli jej odejść , pragnął jedynie aby była szczęśliwa. Rozpłakała się . W jednej sekundzie zrozumiała jak wiele dla niej znaczył , zrozumiała jak bardzo go zraniła. Płakała , prosiła go o wybaczenie. On uśmiechnął się , przytulił ją mocno i powiedział jak bardzo kocha. Tak wiele potrafił jej wybaczyć.
Kolejna kłótnia. Była na niego wściekła. Zadzwoniła do jednego ze swoich znajomych. Nie potrzebował wiele czasu by przyjechać po nią i zabrać do siebie do domu. Po drodze zajechali do sklepu i kupili kilka piw. Piła jedno za drugim , była zrozpaczona i zła. Siedzieli do rana śmiejąc się i gadając. Upiła się. Nie wiadomo czemu położyła się z nim do jednego łóżka , do niczego nie doszło ale mimo wszystko spała z innym mężczyzną , znowu to zrobiła , kolejny raz go zawiodła. A on i tak wszystko jej wybaczył.
Mijały kolejne dni a kłótnie pojawiały się z nikąd. Oboje byli wyczerpani , mieli dość. Nie chciała pozwolić mu odejść , nie wiedziała co robić. Zaczął się etap w jej życiu kiedy popełniała błąd za błędem . Stała się psychopatyczną kłamliwą suką , która za wszelką cene chciała zatrzymać go przy sobie. Okłamywała go , cały czas to robiła . Brak poczucia winny , nawet nie myślała o tym , że on może się kiedykolwiek o tym dowiedzieć. Zmyślona ciąża , gwałt , choroba śmiertelna , wyjazd za granicę , branie narkotyków i wiele innych. I to wszystko było zmyślone. Szantażowała go , robiła wszystko żeby się o nią martwił aż w końcu wszystko wyszło na jaw i zrozumiała jak wielką krzywdę mu wyrządziła . Nie potrafiła spojrzeć mu w oczy. On był na nią wściekły , nie chciał jej znać , wykrzyczał jej to prosto w twarz. Wsiadł w samochód i odjechał . Obwiniała się o wszystko i miała rację. Cały tydzień siedziała zamknięta w swoim pokoju, zasłoniła zasłony nie chciała by promieie słońca do niej docierały. Nie jadła nic , nie chciała z nikim rozmawiać. Mijały kolejne dnia a ona na zmianę spała i płakała. Któregoś dnia , ktoś zapukał do jej pokoju. To był ON. Wrócił , przytulił ją i kolejny raz jej wybaczył.
A teraz nie było już nic , ich związek nie istniał. Dwa lata , które poświęciła na budowanie szczęścia z nim zamieniły się w długie miesiące cierpienia . Zastanawiała się jak mogła to wszystko tak po prostu schrzanić . Co by było gdyby nie popełniła tych wszystkich błędów ? Czy wciąż byliby razem ? Czy byliby tak cholernie szczęśliwi jak na początku ? Wytarła samotną łze spływającą po jej policzku , wzięła głęboki oddech i zapaliła papierosa.
Inni zdjęcia: Dekret pati991;) pati991Sunny day whatyoumeantome... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Przymiarki na kibel bluebird11... maxima24