12.

Ojcowski ślimaczek. ;))

To już chyba tradycja. Gdy zbliża się pierwszy SKS to ja jestem chora. No niestety...
Ale!
Kacperek poszedł do kościoła z intencją o moje wyzdrowienie i zaczyna mi przechodzić.

Ciekawe.

Muszę się wychorować do soboty. Prawda, Aśku?
Mimo wszystko i tak będę musiała obć się bez alkoholu... Cóż, leki.
Ale do moich urodzin zdążę je wybrać xD Mam 2 tygodnie czasu do posiadówy ;P

Tak! Widać już koniec pracy na olimpiadę z geografii. Po prawie 9 miesiącach roboty już zbliżam się do poprawienia ostatniego podpunktu.
Yes, yes, yes! ;D

Jestem hardcorem.
Napisałam na deklaracji maturalnej niemiecki rozszerzony. Jak nie pójdą mi próbne to zmienię na podstawę. Mam czas do lutego ;P
Wygląda to teraz tak: język polski - podstawowy, język niemiecki - rozszerzony, matematyka - podstawowy (chociaż tu były wahania, ale co się będę przemęczać) oraz geografia - poziom rozszerzony.
Poza tym wybrałam bardzo "patriotyczny" temat na maturę ustną z polskiego. "Polskie hymny. Zanalizuj funkcje najważniejszych polskich pieśni patriotycznych w różnych okresach historii narodu."

*** Zastawiałam się też nad tematem "Zanalizuj środki językowe i ich funkcje w tekstach piosenek wybranego autora współczesnego" - alelko dlatego, że jestem ciekawa, jak zareagowałaby komisja np. na tekst "Wszyscy zdychamy" Padliny Szarika ;D

"Seks jest jak gra w brydża...
.. jeśli nie masz dobrego partnera, musisz mieć niezłą rękę."

Andy.