To nie ma kompletnie sensu. Nie umiem się ogarnąć. Cel był, jest i będzie. Motywacja była i nie ma jej już bardzo długo.
Zabrakło mi wsparcia, nie wiem w sumie czyjego, bo nikomu o tym nie opowiadałam.
Moi najbliżsi mają na mnie wbite. Nie mogę już znieść ludzi, którzy mówią tylko o sobie.
Też chciałabym się komuś wygadać. Tylko z czego? Nie umiem już rozmawiać, nie umiem już przekazywać emocji.
Czuję się niezręcznie nawet przy swoich przyjaciółkach, a to nie miało się zdarzyć.
Ostatnio odnoszę wrażenie, że żadna tak naprawdę mnie nie zna, a mi przestało podobać się to, jak się zachowują.
Już nic nie wiem. Niczego nie chcę. Niczego nie oczekuję.
Bałagan w mojej głowie (i nie tylko) wymknął mi się spod kontroli. Nie mam na kim polegać na własne życzenie.
I nie mogę na siebie patrzeć. Chociaż wiem, że kiedyś wyglądałam jeszcze gorzej. Ale to mnie nie pociesza.
Po prostu wiem, jak ohydnym człowiekiem jestem. Wiele razy próbowałam znaleźć rzecz, która mi się we mnie podoba.
Ups. Bywa. Denerwuję się, że wygląd zaczął mieć dla mnie takie duże znaczenie.
Po ch. ja w ogóle żyję? Nie robię nic, poza użalaniem się nad sobą.
Mam ochotę oskalpować swój ryj. Już gorzej wyglądać nie może.
Szkoda, że człowiek nie może się bezkarnie zabić. Mam dość tej obleśnej powłoki.
Kogokolwiek to obchodzi - nie będzie mnie tu długo. Może wcale. Może będę. Nie mam ochoty pisać tego wszystkiego, bo to nie ma sensu. Nie chcę zarażać Was tymi wszystkimi negatywnymi emocjami, które są we mnie. Dawajcie z siebie wszystko, nie bądźcie tak żałosne jak ja.
See you.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700