"...and I promise You, You'll see the sun again"
Ja to słonce ujrzałam. Mam ochote w tym momencie jak krejzi 13nastka wykrzyczeć 'ojojooj, jak supcio i w ogole git' :D, ale, ale-wiek zobowiązuje !
Moi mili- dziecko jest przeszczęśliwe. Od ponad miesiaca dziecko ani razu nie grymasiło, marudziło czy się złościło. Nie miało o co. Bo jej mężczyzna (w pełnym - ! - tego słowa znaczeniu) to, co należy, robi tak, jak oczekuję, a to, czego robić nie wolno, po prostu nie robi. Nie trzeba było przy tym kazań, agitując swe potrzeby i wymagania. Po prostu. a Ja spokorniałam, dogadać się ze mną można we wszystkim. Nie obrażam sie :D Nie mam powodów. Za nic w świecie tego nie chcę zmieniać. A gdybym miała cofnąć się w czasie- postąpiłabym identycznie. Dobra, dobra, powiecie, że na początku zawsze jest idealnie-owszem, ale my wiemy, że kiedy nadejdą gorsze dni, żadne z nas nie zdezerteruje z powodu różnorakich wątpliwości, bądź bliżej lub dalej nieokreślonych przesłanek. Bo na siebie liczyć powinno się móc, tak jak teraz. :)
A co do innego etapu takichże znajomości- kiedy maleńka mówi 'nie, ja już odchodzę', należy to przyjąć na klatę, jak facet. i cześć czapka.
Facet, nie Cipka.
Inni zdjęcia: Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentovaLove damianmafiaDrogą przez las andrzej73Hejoo patusiax395