Im not psycho. You're psycho .
Byłam na koncercie Włochatego .. Poszłam, bo Kranka chciała, a przecież samej jej nie puszczę. Poszłam bez większego entuzjazmu w sumie, bo punk jakoś nigdy zbytnio mi nie leżał, ale jak wyszedł Włochaty na scenę, miałam ochotę paść na kolana i bić pokłony .. Widać, że facet robi, co kocha i, że robi to dla ludzi. Ogromny szacunek za kilka słów, które wychwyciłam, a które, śmiem twierdzić, że zostały przeoczone przez większość nietrzeźwych punkowców
"To przesłanie szczególnie dla młodych ludzi. To o czym tu śpiewamy .. Bierzcie na to poprawkę, nie bierzcie tego do siebie. Buntujemy się, każdy sie buntuje, ale trzeba wiedzieć, w którym momencie możemy się buntować ... "
Ogromny szacunek. Może nawet słuchac zacznę ;)