Wrocław, Odra, statek (który zapadał się, jakby chciał utonąć niczym Titanic, z tą tylko różnicą, że utonąłby mniej efektownie i nie zrobiliby zapewne o nim filmu) i jak widać niezwykle zainteresowana wycieczką Martyna, która korzystając, że ma chwilę, w której nie musi łazić, drzemie sobie spokojnie i myśli o tych krasnalach, których nie udało jej sie znaleźć. Znaczy znalazłam tylko 2 a jest to w ogóle niesatysfakcjonujący mnie wynik. Kiedyś pojadę do tego Wrocka znów tylko po to, żeby szukać owych krasnali, bo stało się to teraz moją obsesją.







W ogóle kocham polską służbę zdrowia. Wprost ubóstwiam ją.
Kocham lekarzy, którzy zrobią wszystko, żeby tylko zlikwidować ból i cierpienie pacjentów . Ze szczególnymi pozdrowieniami dla stomatologów .






Ah i jakże szczęśliwa jestem na wiadomość, że bilety na Comę są po 40 zł ..
Do końca im sie w tyłkach poprzewracało oO