Kiedyś przeleję siebie na papier.
Potem złożę na pół.
I na pół.
Potem jeszcze raz.
Nosiłbym wtedy siebie w kieszeni.
Codziennie dopisywałbym wspomnienia.
Zmieniał bym to co chciałbym zmienić.
Wymazał bym to co chciałbym wymazać.
Ale zawsze zostawiał bym trochę miejsca, żeby w przyszłości coś jeszcze dopisać.
Z czasem stałbym się pognieciony i rozmazany.
Z dużą ilością treści.
Bez formy.
Bez kształtu.
Czym bym pozostał?
Kiedyś narysuję siebie jako obrazek.
Ale taki niedokończony.
Potem złożę na pół.
I na pół.
Potem jeszcze raz.
Nosiłbym wtedy siebie w kieszeni.
Codziennie dorysowywałbym jakąś część siebie.
A czasem wymazywał bym części.
Z czasem kolory by wyblakły.
Niektóre niedociągnięte części by zniknęły.
Czym bym pozostał?
Kiedyś zamienię się w proch.
Czym pozostanę?
Autorem zdjęcia pozostanie Klaudia.