Time Of Dying

Mniemam, myślę, podejrzewam,a potem i tak nic z tego nie mam , bo niezbadane są myśli ludzkie,a tym bardziej ich przekonania, które nierzadko bywają słuszne,a szkoda. Bo żyłoby się stokroć lepiej mając stuprocentową pewność dotyczącą wszelkich zdarzeń i biegu przypadków czyhających na jednostki ludzkie każdego dnia. Dajmy na to prymitywny przykład dziewczyny i chłopaka, kiedy to płeć piękniejsza oddaje swoje zaufanie w 3 razy większe dłonie płci przeciwnej , wierząc ,że wszelkie jego poczynania względem niej będą słuszne,prawdziwe i przepełnione szczerością. Dziewczyna uśmiecha się, wierzy,ufa i cieszy każdą chwilą, albowiem los jej oddany jest w ręce chłopaka, którego działania w końcowym efekcie nie były szczere,a wręcz przeciwnie, były stertą kłamstw wylewanych z malinowych ust każdego dnia (z niewiadomych oczywiście przyczyn :) ). Potem dziewczyna bije się ze swoimi myślami,stara się zrzucić winę na siebie i za wszelką cenę próbuje dostrzec w sobie wewnętrzne zło, które spowodowało niekorzystny bieg zdarzeń. I rozpoczyna się mozolny czas płaczu,nostalgii , melancholii i różnych takich smutnych odczuć. A po drugiej stronie , nieświadomy całej sytuacji chłopaczyna stara się naciągnąć na świetlaną przyszłość inną niewiastę, która naiwnie,tak szy siak, odda swą duszę w dłonie tegoż chłopaka. I tu pojawia się sedno sprawy,dotyczące domysłów, czy aby poczynania drugich osób zawsze są szczere. Nie. Nie zawsze. Ratujcie swoje godności, honory i wszystkie inne wartości przed wieczną zgubą idącą ramie w ramię z fenyloetyloaminą . Ameno.  

time of dying