Katharsis , alchemia myśli i zmysłów .....
Znajomi mówili o niej dziwna. Niektórzy zapominali jej imienia, inni wcale go nie znali
Egzystowła jako jednostka wyalienowana spośród tłumu, przepełniona weltshmerzem i wszystkimi
możliwymi pojęciami dotyczącymi kochanka romantycznego. Tak , ów istota nie jest wcale zapomnianym
archetypem , ani zmitologizowaną postacią . Bytuje i ma się dobrze. Dzisiaj nawet była na flajsach
nie wydając na wstęp ani złotówki (!), czy to nie jest piękne ? Czy życie w przekonaniu ,że mogę mieć
wszystko nie dając od siebie nic, nie jest czymś o czym marzy każdy z nas ? Zapewne tak , ale na
ów przyjemności życiowe mogę pozwolić sobie tylko ja,zachłanna i zła, prostacka, wieśniacka ,
dziwna, bez poczucia humoru i fałszywa ,taka tam Rusałka. Jutro pochwalę się dobrym obiadem,
za miesiąc zdaną próbną maturą (którą o dziwo mam zamiar zdać z satysfakcjonującym wynikiem) ,
za pół roku podniecę się świadectwem maturalnym , po kilku miesiącach indeksem na wymarzone studia,
których (o dziwo!) jeszcze nie wymarzyłam. Z kolei za rok pomacham Wam wszystkim kuponem z wygraną
szóstką w totka ( prawdopodobieństwo 1 : 13 983 8162) . Wtedy postawię sobie wille z basenem ,
stworzę własną redakcję , opatentuję jakiś wynalazek , opłacę studia borokom którym nie chce się
uczyć tak samo jak mi,aczkolwiek mają ambicję na studia , kupię sobie ferrari , założę lokatę z
najlepszym oprocentowaniem , tak że będzie ona zarabiała nawet na moje wnuki. Wy wszyscy w tym
czasie będziecie pluli sobie w brodę , że nie daliście mi szansy wpieprzania się w Wasze życie.
A cały ten ambaras refleksji na temat marności marności (o dziwo,nie jest to powtórzenie lecz
określenie marności jako epitetu i jako rzeczownika ) z powodu nie pójścia na studniówkę .
Wszystko jest w życiu syntezą , studniówka , marność,fotoblog i totolotek. Niechęć do mojej dziwności
również .No ale przecież trzeba się śmiać, bo inaczej człowiek by zwariował,czy nie ?
Po za tym bez zbędnych określeń w moim kierunku , wmawiających mnie samej iż jestem zdesperowana.
Nie , nie jestem . Lubię wkurzać ludzi. A niektórzych wkurza ten fotoblog. To tyle.