Wszystko zaczęło się od początku. Powoli się aklimatyzuję, ludzi poznaję, uczę się - w sumie można by powiedzieć, że robię to samo co wcześniej, a jednak tutaj życie toczy się całkiem inaczej. Nawet kawa smakuje lepiej!
Niby żyje się na zasadzie "aby tylko do weekendu", ale to życie nie jest takie samo jak wtedy. Nawet szkoła, pomimo wkucia całej mapy świata, jest fajna!
Brak tamtych przyjaciół daje się we znaki, mimo iż na horyzoncie coraz więcej nowych ludzi, jednak nie ma czasu by o tym rozmyślać. Może i dobrze.
Zdjęcia wykasowałam. Skoro coś nowego się rozpoczęło, to i tu niech się rozpocznie.
;-)