nie mówiliśmy dużo, ale dużo się między nami działo.

niektórych moja szczerość jakoś kurewsko rani.

tazem tak wiele , choć obiektywnie prawie, wcale ,ale piękna była każda chwila spędzona razem.

niewypowiedzianych słów jest coraz więcej. i to właśnie one zabijają mnie od środka

mój cel? z dnia na dzień zmienić się i stać lepszym człowiekiem

dążenie do doskonałości potrafi czasem pokazać, jak bardzo jesteśmy niedoskonali

myślą, że są lepsi, nie są, nie czuj się gorszy. kto im dał prawo żeby móc nas osądzić?

co cię nie zabije, to cię wzmocni.

najważniejsze jest podejście, a dzisiaj mam złe.

nie wszystko jest takie łatwe jak nam się wydaje .

nie byłam sobą, nie byłam nikim - i to było cudowne.

miłość jest darem,nie każdy ją dostaje.

 nie zależy mi, bo dał mi milion powodów by tak było.

słowo w uchu od­wi­ja się inaczej niż za­winięto je w ustach.

szczerze powiedziawszy wolę udawać, że wszystko okej, niż tłumaczyć każdemu z osobna co mi jest.

moje serce to cmentarz pogrzebanych nadziei.

zabawne, że doceniamy ludzi dopiero wtedy, gdy już znikną z naszego życia.

korzystaj z dziś, bo może nie być jutra. ezeczywistość jest chujowa i do tego smutna.

samotna wśród ludzi, którzy mówią, że ona nigdy nie będzie sama.

im dłużej zwlekasz, tym cięższe będzie zrobienie następnego kroku.

tylko pijany człowiek wypowiada trzeźwe myśli.

to moje życie, to mój bałagan.

wypijmy za błędy, za wczorajszy zapach tytoniu, za dzisiejszą niestałość, za jutrzejszą niepewność. potłuczmy kieliszki, zatońmy w waniliowym eterze naszych myśli.

zanim zrobisz kolejny krok, pomyśl najpierw czy warto zjawiać się w czyimś życiu tylko po to, by później odejść.

trzeba umieć walczyć o swoje marzenia, ale trzeba też wiedzieć, które drogi są nie do przebycia i zachować siły na przejście innymi ścieżkami.

Trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.

dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.

życie, to życie. rodzisz się i umierasz sam.

każdy upa­dek bo­li, ale chy­ba naj­bar­dziej ten, który spo­wodo­wała bezsilność.