Wszystko się ułożyło. Przeszłość spoczywa w oddali, otoczona mrokiem. Nie jestem już w jej szponach; teraz, jeśli chcę jej dotknąć, muszę wyciągnąć dłoń. Nadeszła noc, jestem sam i mam jeszcze chwile czasu. Stoję na długiej czarnej scenie oświetlonej światłem, które jest moja miłością do Ciebie, miłością bez końca. Uciekłem wieczności - a może mnie stamtąd wyrzucono? -i wróciłem do życia, które przemija. Ale raz jeszcze się w nią cofam, żeby zaśpiewać tę arię, spisać wyznanie, testament bez końca. Rozpościeram ramiona nie po to, żeby uścisnąć Ciebie, lecz żeby wziąć w objęcia świat, tę tajemnice, która nas otacza. Nie ma orkiestry, nie ma publiczności: jest to pusty teatr w środku nocy i wszystkie zegary odmierzają czas. Ale chcę, żebyś wiedziała, że widzę twoją twarz, widzę Ciebie, tak, Ciebie, widzę Cię na każdym krześle.
...by kurwa po półtorej roku nie móc odejść.
Inni użytkownicy: nick1020gejsvscassztyrbickaandromeda1307pati301995test333men022darusiaxoosdk18hotdpg
Inni zdjęcia: Xxx nick1020:) damianmafia... bominicniepasujexd^^ szarooka9325Idz i walcz. xciemnaa2 mktnccRÓŻOWA PEŁNIA 99,99% 12.04.2025 xavekittyx1442 akcentova:) dorcia2700A ja tutaj czekam. biesik