4

Jest cudasnie.

4 dni wolnego. 

Dzisiaj troszkę pospałam,bo padlam jak mucha.

Po obejrzeniu farmy.

Zresztą musiałam wyłączyć też piec,więc późno poszłam spać.

Z rana poszłam się ogarnąć i napalic w piecu.

Był przymrozek. 

Wszystko oszronione, z czasem to zeszło.

Na dworze troszkę wieje, niby odczuwalna-3 tak mi pokazuje telefon.

Jest też mgła, brakuje słońca.

Z pracą tak sobie więc wzięłam wolne, byłam jeszcze u kosmetyczki. 

Na zabiegu na twarz.

Dobrze ze wzięłam to wolne, bo mam niestety małe strupki po wypalaniu

Na szczęście wszystko ładnie się goi.

Bałam się tego zabiegu, ale nawet szybko poszło.

Dzisiaj pije herbatki ,nawet zielona.

Ograniczam Dzisiaj cukier.

Jest ciężko, wszystko kusi.

Mam ochotę strasznie na coś słodkiego. 

Ale jutro robię badania z krwi.

Boję się mojego wysokiego cholesterolu :(.

Z każdym badaniem Jest coraz wyższy.

A nie chce brać leków, bo słyszałam ze niszczą nerki i bierze się je do końca życia. 

Już nawet w akcie desperacji, zacznę jeść avocado i przejdę na oliwę z oliwek. 

Aby go chociaż trochę obniżyć.

Mam nawet herbatki na wysoki cholesterol. 

Oczywiście posprzątałam w domku, jest czyściutko. 

Aż miło patrzeć. 

Roksana na szczęście tryska energia, I jest przeszczesliwa ze jestem w domku

Posłuchałam trochę muzyki odrazu inny humor. 

Czas napalic w piecu. Porabalam też szczypki żeby było czym rozpalać

Żeby było cieplutko.

Kocham siedzieć przy oknie z herbata i przy ciepłym kaloryferze.

Widoki są tu super. 

Cisza spokój.

Nie to jak mieszkałam w mieście.

Ludz na ludziu, i każdy każdemu w okno zaglada.

Luuuz :)