4.

No tak .... Była kobietą, która nie lubiła mówić o swoich uczuciach, problemach. Moze i źle, ale wiedziała, ze nikt jej nie wyśmieje, bo gdy się otwierała to tylko przed osobami, którym mogła zaufać. Dla niego zrobiła by wszystko, naprawde wszystko. On.. doskonale o tym wiedział. Wiedział, że za nim wskoczyła by w ogień, w czarną dziurę. Cieszyłaby się lepiej jego szczęsciem niż swoim. Chciała po prostu zeby był szczęsliwy. Gdyby chciał ,żeby usuneła się w bok, pewnie zrobiła by to. Chodź wiemy, że byłoby ciężko. On przekonywał ją zawsze, że nigdy jej nie opuści, że własnie ona jest jego szczęsciem. Nigdy nie kochał tak jak teraz ją. Obiecywał, że wszystko przezwyciężką, nie ma rzeczy niemożliwych. Miłosc wszystko pokona, bo miłość, która była mniędzy nimi jest bardzo mocna. A teraz? Teraz może tylko wspominać, jak było im dobrze ze sobą. Jak potrafili siedzieć godzinami i śmiać się, milczyć, przytulać się, całować. Gdy była przy nim, wiedziała ze jest bezpieczna, że ma wszystko. Serce biło spokojnie. A teraz jej serce, jest pełne dziur. Dziur, które nie wiadomo, czy kiedyś zostaną naprawione. Dobrze, że zostały chociaż wspomnienia, których nikt jej nie zabierze. A moze i źle, ponieważ powodują łzy, które spływają po jej policzkach, których nie da się zatrzymać. Pojawiają sie wtedy, gdy usłyszy piosenke , którą razem spiewali, kiedy bd w tym miejscu, w którym przeżywała swoje najlepsze chwile własnie z nim.