Anglia 2.0

Zdjęcie sprzed 2 lat, kamienista plaża w Aberyswyth - magiczne miejsce!

Jutro ok. 22 - lot do Birmingham! Nie mogę się już doczekać. Wreszcie uwolnię się od tej potwornej atmosfery, która panuje ostatnio w szkole. Nigdy nie przypuszczałabym, że dojdzie do, tego typu i w dodatku tak trwałych, rozłamów. Nie pojmuję już niczego i może to nawet lepiej. To nie mój problem. Ja robię swoje i wracam do domu. Dość już fałszu i dwulicowości jak na jedno życie.

Wypadałoby się zacząć pakować, ale kompletnie nie mam do tego głowy. Zacznę jutro *jak wszystko zresztą*. Najchętniej nie poszłabym dziś na Warsztaty, ale z powodu pewnych WAŻNYCH WZGLĘDÓW, uczynię to. Co tam, że najprawdopodobniej zasnę. Trzeba się w końcu poswięcać, tak? (*głos wewn.* oczywiście, że nie, to tylko czcze bzdury).

Nie mam na dziś żadnego wiersza. Większość nie pasuje do obecnej sytuacji, ale czekam na przypływ weny w najbliższym czasie. Chociaż może to nie najlepszy pomysł.

Wracając do Anglii - to będą cudowne święta!!! Oj tam, oj tam, że mój stopień komunikowania się po angielsku nie jest zadowalający. Może się w końcu podszkolę?

dziwny układ (b-s?)

chciałaś niepoprawny politycznie, to masz

M., zobaczymy się? :*

podręcznik od matmy zginął śmiercią tragiczną

wybaczcie, ale mateczka Rossija wzywa

nie powinnam się przywiązywać

co to jest: wykonawca chce się tego pozbyć,

sprzedawca nie chce kupić, a użytkownik nie zobaczy?

nie, to nie trumna.  MYDŁO (niech zgadnę, pewnie Fa?)

w tym wypadku jest przydatne, ba, nawet niezbędne.

dajcie wy mi wszyscy swięty spokój...

dulce et decorum est pro patria mori