Uczę się dziwnych zależności jakie panują wokół mnie
i tego, że czasem szczerośc jest uważana za chamstwo
a zwyczajne i prawdziwe chamstwo jest porządane i podziwiane.
I uczę sie, że jak człowiek próbuje coś powiedzieć prosto i prawdziwie
To ludzie nazwą to truizmem. I banałem.
Uczę się, że ludziom nie wystracza ich własna osobowość
I że wszystko musi mieć jakąś historię dookoła.
NIe możemy być czyści, prawdziwi i nadzy.
Nic złego nie robiąc. I nie krzywdząc.
Gotowa do wyjścia z przyjaciółką.