Niekiedy ktoś stosuje metody manipulacji. Chce pokierować naszym postępowaniem - ale nie mówi tego wprost, lecz działa w zakamuflowany sposób. Na przykład w hipermarkecie sympatycznie uśmiechnięta osoba częstuje nas odrobiną cistka, sera lub wędliny - informując jednocześnie, że ten smakołyk właśnie jest za pół ceny i warto po niego sięgnąć. W takiej promocji oczywiśnie nie widzę niczego nagannego. Gorzej, jeśli ktoś komuś oferuje za darmo papierosa albo pierwszą działkę narkotyku. Za taki bezpłatny poczęstunek niekiedy trzeba zapłacić bardzo wiele. ~ Marcin Urban dla mnie
Mariusz Truchlewski Photography