Wspólny debiut za nami. Chujowy jak barszcz ale zawsze coś. Ogólnie było ok, bez problemu dojechałyśmy na zawody, na hale też Dracena weszła bez problemu, innymi końmi się nie przejmowała. Ale kiedy weszłyśmy na czworobok zaczęła odpierdalać. Bała się cienia budynku, który padał na czworobok, bała się roślinek w doniczkach, bała się białych płotków. Koniec końców przejechałyśmy na 51pkt.
Mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej bo nie zamierzam się poddać.
14 STYCZNIA 2018
11 KWIETNIA 2016
29 MARCA 2016
9 LUTEGO 2016
12 GRUDNIA 2015
23 LIPCA 2015
10 CZERWCA 2015
5 CZERWCA 2015
Wszystkie wpisy