photoblog.pl
Załóż konto

każdy krok niesie spokój

Jestem zafascynowany tym, jak każda przygoda pozwala mi zajrzeć w głąb siebie. Za każdym razem, gdy przeżyję coś fajnego, podejmuję ważne decyzje podyktowane sercem, jestem skłonny do ryzyka w poszukiwaniu szczęścia. Tak też było w Barcelonie. Wyjazd miał być dla nas iście terapeutyczny - dwóch gości po przejściach, mających za sobą 20 lat znajomości, postanowiło coś  zwiedzić. Po przylocie z Norwegii byłem z młodszym siostrzeńcem na kapitalnym koncercie Pikersa, gdzie wybawiłem się bardzo konkretnie, wypiliśmy morze wódki i grzecznie poszliśmy spać. Pikers jest jednym z najlepszych raperów w Polsce i tylko to potwierdził na koncercie - darłem mordę jak pojebany. Po wszystkim wróciłem do Opola i bity tydzień przeleżałem w łóżku - efekt 2 miesięcy na kole podbiegunowym. Zatkane uszy, zatoki, pulsująca szczęka i brak energii do życia wyssały ze mnie 2 kilogramy, jednak musiałem wstać i polecieć do Barcelony. Leciałem tam okrutnie zmiażdżony, ale przeżycia były niesamowite. Może i hotel był średni, za to zobaczyłem wymarzoną Sagrada Familia, zwiedziłem Park Güell, zjadłem wyśmienite owoce morza, przepyszne tapas i nieziemską paella'e. Wszystko to podlane wspaniałym winem i dobrą kawą. Zwiedzając muzeum Pabla Picasso zrodziła się we mnie fascynacja jego sztuką. Nigdy nie interesowałem się malarstwem, jednak wizyta w tym przybytku sprawiła, że mam ochotę jeździć po Europie i zobaczyć wszystkie jego dzieła, najlepiej z przewodnikiem. Chłop potrafil w kilku kreskach zawrzeć więcej emocji, niż ja potrafiłbym w głębokich zwierzeniach. Zwierzeń też było sporo, bo piliśmy wino z dobrym ziomkiem i dużo rozmawialiśmy o mega prywatnych sprawach, a w przerwach słuchaliśmy jak kelner opowiada o tychże winach. Cudownie. Po tym wyjeździe postanowiłem, że we wrześniu zwalniam się z pracy i zostaję w Polsce w poszukiwaniu szczęścia. Mam bardzo dobrze rokujący plan na biznes, który pozwoli mi być niezależnym i zarabiać dobre pieniądze, a za razem nie wyniszczać się pracą, a w dalszej perspektywie, być może znajdę bratnią duszę i będziemy razem zdobywać świat wśród pięknych uczuć. Taki jest plan, tego mi brakuje i zrobię wiele, żeby go zrealizować. Teraz przyjechałem do Norwegii, od jutra zaczynam miesięczny maraton w pracy, ale cel jest słuszny. Niech żyje sztuka, niech żyje życie. Pis joł

Dodane 8 KWIETNIA 2024 ze strony mobilnej
297
Photoblog.PRO calaja90 Powodzenia w realizacji! :)
12/04/2024 1:07:25

Informacje o swiatowatpliwosci


Inni zdjęcia: :) dorcia2700TULIPANY ... part 13 xavekittyxTULIPANY ... part 12 xavekittyxTULIPANY ... part 11 xavekittyx1459 akcentova29/ 04/ 25 xheroineemogirlxmajowa poezja takapaulinkaOdklejka cz.2 downwardspiral... maxima24... maxima24