DZIEŃ 21 DZIŚ.
Oficjalny dzień przerwy od ćwiczeń, ale chyba sobie na niego nie pozwolę, gdyż nie wiadomo jak z planami dot. Międzywodzia. Tam raczej nie będę ćwiczyć.. Co najwyżej rano/wieczorem bieganie lub rolki.
Podsumowując ostatnie dni. Zakup spódnicy zkończony sukcesem, marynarka odebrana z pralni, FCE nadal czeka, wspaniały, niespodziewany prezent w postaci niebieskiego Holenedra od mojego B <3 czeka na pierwszą przejażdżkę, misja z dowozem paczuszki do X. niewykonana, szlajanie się z siostrą najbardziej pozytywne jakie mogło być <3, ciocia nadciągnie w przeciągu 2 dni i jeśli będzie to jutro, plany z parkiem linowym na Barbarce nie powiodą się :P
12 Treningów zaliczonych.
W przeciągu 2 godzin wybywam szukać prezentu dla B.
+ przy okazji jakiegoś drobiazgu dla siebie :D
+ dzisiaj jeszcze jedna atrakcja, która 'chodzi' za mną już dłuuugo...
Łyżwy *-* 19:00 tor-tor ^^
Nie poddajemy się !
xoxo ^