Co Mnie Nie Zabije To Wzmocni... 

10.02.2011

Wypadły całkiem nieźle jak na tamte warunki..^^

Torcin czekoladowy był pyszny do tego stopnia, że nie został nawet kawałek..xP

Ciacho widoczne na zdjęciu, to prezent od Oli, Izy i KUBY..xD

Tym razem mieliśmy 2 nowych kolegów: Igora i Draba (czy jak mu tam..xP)

Igorek musiał pić dwa piwa naraz, żeby jednemu nie było przykro..^^

Natomiast drugi kolega szybciutko zaliczył zgona..;]

Nawet z brawiek odpowiedniej ilości talerzy i szkalnek daliśmy sobie rade,

w końcu drinki można pić także w kieliszkach do wina..^^

Klaudii i Martusi dziękuję za kwiatuszki i reszte prezentów..xP

Mojemu Skarbowi za najpiękniejszą niebieską różę też dziękuję..:*

Nie mogę przecież zapomnieć o podziękowaniach dla rodzinki Błoniarów za kinderniespodzianki..^^

Dobrze, że tym razem ktoś się nade mną zlitował i pomógł mi sprzątać..:)

Miło nie zostać samej z wielkim bałaganem..:)

Bartosz jak zawsze musiał zrobić coś z jajek, tym razem jajecznice..xP

Co niesamowicie mnie wkurzyło, ale w sumie powinnam przewidzieć, że nie ma sensi prosiś o nie ruszanie czyjegoś jedzenia..^^

Zapomniałabym o naszym Cukiereczku..:*  Tak to już jest jak sie długo nie pije, a zamiast imprezować uczy do sesji..;)

KC..<3