photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LUTEGO 2014

Son of aphrodite

Mialem nie wracac. Zostawic to w tyle i isc dalej, bez pamieci o tym miejscu. Zapomnialem jednak ze to jest moje miejsce, moja nebraska. Moj maly paryz i hollywood. Pomimo wszystko i wszystkiemu zostane tutaj. Odrodze sie z tym wszystkim od nowa. Zapewne niektore osoby chlodno to przyjma, nie obchodzi mnie to. Zaczynam to wszystko od nowa. Ostatnimi czasy wszystko bylo takie brudne. Wystawialem siebie samego na mnostwo prob. Zylem na krawedzi i nie dbalem zbytnio na nic. Sam dla siebie bylem proba. I ktos lub cos tez wystawilo mnie na probe. Czasem gwiazdy klamia. Jednak ich obietnice sie zawsze spelniaja. Troche to niedorzeczne. Takie bestialskie i niemile. Jednak dziekuje. Wszystko pedzi teraz jednym torem. Ciesze sie z tego co mam. Nie chcialbym wracac do tego co bylo. Nie chcialbym wracac do tamtych osob. Dalej nie umiem pojac jak mozna wyrzucic kogos z domu. Mowiac mu pozniej ze sie go kocha Nawet nie umiem tego nazwac. Taka osoba nie jest czlowiekiem. To nieczula istota na inne osoby myslaca tylko o swojej istocie przezycia kolejnego dnia z alkoholem we krwi. Ostatnie tygodnie moge nazwac smiercia. Bol istnienia zrzeral mnie od srodka. Serce eksplodowalo. A mozg cierpial tworzac kolejne pokazy slajdow. Wszystko pieknie zakrywane. Niepokazywane nienazwane nieeksponowane. Maski zakladane kazdego dnia. Wszystkie negatywne emocje zabijane byly nocnym zyciem. Niezdrowe zycie, niezdrowe zachowania, Nie mialo to sensu lecz tak sie dzialo i dziac sie juz nie bedzie. Moj mozg juz nie pracuje tak jak dawniej, szyszynka wariuje, zegar biologiczny dziala na innej strefie czasowej. Noc jest dniem, dzien jest noca. A lew zamkniety. Wychodzi w nocy wraca w dzien. Wychodzi w dzien wraca przed noca. Nienawidze coraz bardziej promieni slonecznych. Widok dnia mnie zabija. W nocy jest zupelnie inaczej. Cicho. Samotnie. Prawie tak jak niczego i nikogo by nie bylo. Slysze swoje serce ktore tloczy krew po mych zylach. Czuje totalny bezruch materi wokol mnie. Wszystko stoi i wyglada jakby bylo martwe. Zmuszam sie do snu. To katorga owita koszmarami. Mozg niefunkcjonuje dobrze z miesniami, Co jakis czas spadam. Umieram we snie. Przed smiercia sie jednak budze. Zmeczenie to jedyne co odczuwam najbardziej. Nastepnie jest milosc i tesknota. Niestety zmeczenie jest ta najgorsza odczuwalna rzecza. Swojego czasu mialem w sobie pustke... Pustke ktora chcialem wypelnic. Wypelnialem ja seksem,alkoholem,papierosami,imprezami,narkotykami. Ta pustka byla nadal, niewypelniona. Powiekszala sie co jakis czas. Zimno i ciemnosc w niej zagoscily. Mieszkaly i dobrze sie bawily. Nadeszly dni... Dni przepiekne. Pustka powoli znikala. Pojawiala sie milosc. Samotna milosc z udawana tesknota... I tak bywaly zyly i zywily, Prawdziwa milosc... I udawana tesknota. Ktoregos dnia ostatniego roku. Milosc ucierpiala. Placzac straszliwie. Falszywa tesknota umarla po klilku dniach. Zastapila ja tesknota... I tak oto milosc z tesknota zyly do niedawna w smutku i rozpaczy. Moge powiedziec calkowita prawde, Nigdy tak nie kochalem i nie tesknilem jak teraz. Widze w opakowaniu cos. Cos bez opakowania jest piekne. Opakowanie jednak to zbior zlego calego. Tworzy swoista zbroje dla czegos. Lew gosci tam sypiajac na dywanie, Jelen biega bo czarnej ziemi. Faun broni przed zlym. Dookola trojkaty i pola geometryczne. Wszystko sklada sie w calosc. Tworzy mieszanke wraz z tlenem i weglem. Ja dopiero to wszystko zaczynam.

Informacje o swagdeer


Inni zdjęcia: ... pils93Kości zostały rzucone bluebird11Było dobrze,serio juliettka79:) szarooka9325:) szarooka9325:) szarooka9325:) szarooka9325Wieczorem aceg^^ szarooka9325:) szarooka9325