Warszawa, 1 sierpnia. (I dlatego nie było tu nic pierwszego, choć zwykle się staram coś wtedy napisać).
Jakoś ciężko mi tu wracać, ale ciągle to robię. Ciężko chyba głównie dlatego, że ten photoblog przeszedł ze mną ze wszystkich blogów najwięcej. I utożsamiam go z tak wieloma etapami mojego życia... Ale jakoś najmniej z obecnym. A wracam, bo... Nie wiem. Może właśnie też dlatego, że tyle tu wspomnień. I chcę tworzyć kolejne. I chcę wprowadzić ten blog w obecny etap życia. Chociaż mam wrażenie, że photoblog jako serwis upada, przynajmnej wśród moich znajomych. Ale o tym już chyba tu kiedyś pisałam.
Dzieje się niewiele. Siedzę w domu, próbuję przetrwać upłały, czytam, próbuję pisać, leżę. Czuję się jeszcze bardziej odcięcta od świata niż w poprzednie wakacje, co wydawało się niemożliwe, ale z drugiej strony nie myślę o tym tak często jak wtedy i dlatego mnie to tak na codzień nie męczy. Dopiero, kiedy naprawdę o tym pomyślę robi się niedobrze.
Ale byłam w Warszawie. A Warszawa jest idealnym oderwaniem od całej tej beznadziejności jaką jest, po głębszym przemyśleniu, moje życie. A pierszosierpniowa Warszawa jest już w ogóle czymś nie z tej ziemi. I godzina W. Ciężko to opisać, ciągle staram się to ubrać w słowa. Ale te słowa i tak znajdą się w pamiętniku, gdzieś prywatniej. Może na innym blogu. W każdym razie było niesamowicie. I już chcę wracać.
Czytam biografię Baczyńskiego i zachwycam się nim na nowo. Chcę się zabrać za zdjęcia; autoportrety, realizację pomysłów które kłębią mi się w głowie od tak dawna, za analoga, który czeka i czeka. Ale upał. I brak motywacji, i wypadłam z tego jakoś przez ten rok...
Może przestanę pisać, bo zwykle piszę, kiedy jest mi źle i wtedy robi się lepiej. A teraz było okej, a jakoś im dalej w to brnę tym się robi gorzej.
No...
...to...
~fin~.
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx