Dzień Dobry. Wstałam nie dawno, a moich rodziców oczywiście nie ma. Dziś chyba pójdę do studia tanecznego, trochę odreagować, a potem może do studia nagraniowego. Zapłacę im i zostane sobie sama, po gram, po śpiewam. Przynajmniej będę miała jakieś zajęcie i nie będę siedziała sama w domu i płakała. W nocy płakałam i chciała to skończyć, ale jestem pieprzonym tchórzem no. Skończyło się na porozżucanych żyletkach i lekach po całym pokoju. Takie życie mnie kiedyś wykończy psychicznie, a nie już to zrobiło. Ludzie tak często pytają co u mnie, jak się czuje, a ja zawsze odpowiadam im dobrze, ale niestety to były moje kolejne kłamstwa.Nikt nie wiem o moich problemch, nikt. Kiedy przejadę żyletką po nadgarstku i zobaczę wypływającą z rany krew to daje mi ulgę. Myślałam, że razem z krwią wypłyną moje problemy, ale niestety tak nie było. Powracały ze zdwojoną silą. To boli, ale nie umiem już cofnąć czasu i zmienić tego co się dzieje. To koniec normalnego życia. Ehhh kończę, bo to bez sensu się tu użalać. Idę się ubrać i wychodzę. Napisze jak dotre do studia.
Od autorki:
No jest druga notka hihi
Czytajcie, komentujcie ;)
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24z synem w niemczech nacka89cwa;) patkigd;) patkigdW Kowalewie patkigd