photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LISTOPADA 2013

step 16., step 17.

Oto wczorajszy bilans:

 

DAY 21. - bilans

 

Śniadanie: ciemny chleb, pasztet, czarna herbata.

II śniadanie: -

Obiad: mała miseczka pieczonych ziemniaków z kiełbaską.

Podwieczorek: dwa kawałki szarlotki, kawa.

Kolacja: jabłko, szklanka mleka.

 

Ćwiczenia:

mel b - rozgrzewka,

mel b - klatka i plecy,

mel b - brzuch,

mel b - cardio

squats 3x25,

mel b - rozciąganie.

 

Taaak, nie chciało mi się wczoraj dodawać nic. W sumie to może nie najlepsze to jedzenie moje wczoraj, ale za to ładnie mi potem poszła aktywność, bo wiedziałam dokładnie co chcę spalić. Ale niee, nie mam wyrzutów o chociażby tą wczorajszą szarlotkę. Nie popadajmy w przesadę. :)

 

DAY 22. - bilans

 

Śniadanie: jakiś jasny chleb (wieem, nie powinnam, ale nie chciało mi się biegać do sklepu o 5 rano), pasztet, kawa.

II śniadanie: kawałek bagietki czosnkowej, jabłko.

Obiad: kurczak gotowany, ryż, czerwona herbata.

Podwieczorek: mój mix - jogurt grecki, otręby pszenne, suszona żurawiona, orzechy, czerwona herbata.

Kolacja: ??

 

Ćwiczenia:

mel b - rozgrzewka,

mel b - brzuch,

tiffany na boczki x2,

mel b - klatka i plecy,

mel b - rozciąganie.

 

A ten dzisiejszy bilans. No postaram się go tylko bardziej nie zespuć. Cudowny nie jest, ale u mnie rzadko kiedy są one boskie. Staram się przede wszystkim nie przesadzać z żadnym jedzeniem. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to zjem to, ale w małej ilości, nie opychając się niewiadomo ile.

Poza tym zrobiłam dzisiaj tiffany na boczki pierwszy raz... I od razu potem zrobiłam to drugi raz! :D Tak mi się spodobało. Fajnie, przy okazji podszkolę się jeśli chodzi o taniec. Nigdy nie było to moją mocną stroną. Jeszcze myślę nad jakąś zumbą niedługo... :)

Ogólnie wiecie co. Zaczęłam od robienia jednego treningu z Mel B i ewentualnie jakieś brzuszki, czy nożyce. Jak ćwiczyłam pół godziny, to było to dla mnie taaak dużo. A teraz ćwiczę godzinę i cholera, chcialabym jeszcze! Dlatego wciąż myślę o dodawaniu jakichś ćwiczeń, jakichś modyfikacjach. Przypomina mi się teraz ostatnio cały czas komentarz jednej z Was: spróbuj pokochać ćwiczenia, a wszystko stanie się łatwiejsze. I rzeczywiście tak jest. Coraz lepiej odnajduję się w tym wszystkim. :)

Komentarze

1listopada 2 razy Tiffany? Nie miałaś zakwasów ? :P
26/11/2013 20:48:44
sufferoflove daj spokój, ledwo się dzisiaj ruszam ;x
26/11/2013 21:07:26
matchball możesz mieć zakwasy ;D ja po boczkach tiffany ni emogłam ani się smiać ani za bardzo okręcić, teraz juz jest znazcznie lepiej

Trzymam cały czas kciuki <3
25/11/2013 14:17:40
sufferoflove powiem Ci, że już czuję bardziej boczki, a co dopiero będzie jutro. :D

dziękuję, ja także <3
25/11/2013 14:20:40
matchball haha ja własni tez zaliczyłam tiffany, teraz jade dalej :D
25/11/2013 14:34:26
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika sufferoflove.