DAY 18. - bilans
Śniadanie: trzy kromki pełnoziarnistego z twarożkiem, kawa.
II śniadanie: dwie kanapki z pełnoziarnistego z twarożkiem, jabłko.
Obiad: kotlet z karkówki smażony, kalafior na parze, czerwona herbata.
Podwieczorek: jabłko, dwa chlebki chrupkie z wysokiego błonnika, szklanka mleka.
Kolacja: ??
Ćwiczenia:
mel b - rozgrzewka,
mel b - cardio,
squaty x60,
mel b - rozciąganie.
Dzisiaj przerwa z mel b na klatkę i plecy oraz na brzuch. Za to zrobiłam pierwszy raz cardio i jestem wykończona! Dwa ostatnie ćwiczenia już zrobiłam po łebkach, bo szło mi bardzo ciężko. Ale no dobra, jutro będzie lepiej. Zrobie wszystkie trzy razem. Za to będzie przerwa ze squatami, także dam radę. Mam nadzieję. :)
W sumie jem dość dużo... Ale nie jestem w stanie jeść mniej. Po prostu siedzę codziennie praktycznie po te 8 godzin w szkole, potem nauka w domu, nawet brak czasu na sen. I po prostu muszę wciąż myśleć i myśleć. Nie mogę wtedy chodzić głodna, bo to nie ma najmniejszego sensu.