Nie mam w zwyczju nazywać rzeczy po imieniu, dlatego nadaje im własne imiona.
Tak jest i w tym przypadku. Nie wiedziałam, że istnieje możliwość tego, że takie małe cholerstwo jest we mnie. Niestety jest.
Jest i ma się całkiem dobrze, wykorzystując mnie na każdy możliwy sposób. Ale czy jestem zła? NIE! Po co?
Jeśli tak miało być to jest i już. Dzieki temu, że mam potworka jestem w stanie przeżyć każdy dzień tak jakby nie było jutra.
Z resztą ty też nie wiesz, czy jutro będzie.
Osoby, które są chore różnią sie od zdrowych tylko tym, że mają świadomość, że życie może skończyć się w każdej chwili. Ale czy życie zdrowej osoby nie może? Co jeśli jutro potrąci cie samochód? Czy nie jest to jednoznaczne z tym, że ja jutro umrę tylko z innej przyczyny. Śmierć to ta sama śmierć u każdego.
Ale żeby nie było tak ponuro to pragnę zaznaczyć, że jestem szczęśliwym człowiekiem, walczącym i spełniającym swoje marzenie. Grunt to nie przywiązywać sie do niczego.
I jeszcze jedna kwestia. Strach. Przepraszam, że w pierwszej chwili uciekłam. To ludzkie zachowanie i chyba musiałam zaszyć się gdzieś, gdzie myśli poukładają się w całość. Strach jest rzeczą ludzką i mimo że jestem już na innym etapie to strach towarzyszy mi dalej. Więc...
Razem z moim potworkiem idziemy w strefę daleką od jekiegokolwiek konfortu, ale czujemy się szczęśliwi
Inni użytkownicy: misjonarzetarnowsahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusos
Inni zdjęcia: Wujcio waratuncio to ja bluebird11Wielkanoc patrusiagdWolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwi