Dziecko w moim życiu ??

Czy jest w tym coś dziwnego, że mam 25 lat i panicznie boje sie zajść w ciąże mając stałego partnera? Spoźnia mi się okres. Co prawda kilka dni, ale to wystarczyło, żeby złamać mnie psychicznie. Dla mnie to koniec świata. Tak samo bardzo jeszcze rok temu chciałam mieć dziecko tak teraz wzbraniam sie od tego jak moge?

Teraz gdybym miała urodzić dziecko gdy nie jestem na to psychicznie gotowa  to zastanawiam sie czy moglabym je pokochac. Tak wiem. Take slowa w ogole nie powinny paść z ust kobiety no ale tak jest. Nie potrafiłabym sie nim zająć ani nawet bym nie chciala. Boje sie ze znudzi mi sie to cale karmienie, przewijanie i ten ryk dziecka. Nie umiem spuszczać się tak jak inne kobiety nad dziećmi. Nie rusza mnie nawet to jak juz mi daja dziecko do rą7. Nie mam instynktu macierzyńskiego.  Nie chce się uwiązywać przy kimś dla kogoś. Siedziec w domu i robić wszystko pod kogoś?

Nie to nie dla mnie.

Tak wiem jestem wyrodna.

I wygodna.

I egoistyczna.

Cóż, nie zmienie tego.

Może coś się kiedyś zmieni.

Narazie modle się o okres...

Nic innego i nikt inny na dzień dzisiejszy mnie nie obchodzi.