Po takiej dośc długiej przerwie dodaje kolejną częśc, jeśli sie spodobała klikamy w fajne a najlepiej piszemy komentarze, żebym wiedziała, że jest sens wgl tutaj wchodzic.
- Naomi - powiedział chłopak, poczułam że był zaskoczony moim zachowaniem
- Ty palisz? - dodał po chwili
- Nie.. nie wiem ... nie, znaczy się teraz tak, ale pale tylko wtedy kiedy jestem w 'krytycznej sytuacji' rozumiesz? - spojrzałam na chłopaka Ten po chwili skinął głową. Wiedziałam, że coś było nie tak, ponieważ miał taki przerażony głos, jednak nie chciałam słuchac monologów o paleniu więc wyrzuciłam papierosa, wyjęłam gume z paczki i usiadłam na ławce.
- Mówiłaś, że palisz tylko jak jesteś w 'krytycznej sytuacji' .. więc co się dzieje Naomi? - spojrzał na mnie tymi swoimi wielkimi pięknymi oczętami .
- Mam problemy z mama, pragnie zaadoptowac sobie dziecko, czuje sie jakoś tak dziwnie jakby mnie już nie chciała, jakbym się jej znudziła, nie chce miec rodzenstwa dobrze mi tak jak jest. - posmutniałam
- Wiesz zachowujesz się jak takie rozpieszczone dziecko - zachichotał - Przecież to że mama chce zaadoptowac kolejne dziecko wcale nie oznacza, że juz Cie nie kocha. Może poprostu widzi co dzieje się w tych całych adopcjach i chce pomóc? nie chciałabyś miec kogoś z kim mogłabyś zawsze porozmawiac, byłby zawsze przy Tb i wgl?
- Może i masz racje, ah sama nie wiem musze się nad tym zastanowic, pogadac jeszcze z mama,ale kurczę czemu mi wcześniej tego nie powiedziała, nie musiała tego ukrywac..
- Może się bała, że właśnie tak zareagujesz -Fabian objął mnie ramieniem
- Chyba powinnam ją przeprosic.
- Dobrze by było, idź do domu i porozmawiaj z nią na spokojnie - zaproponował chłopak
Uśmiechnęłam się delikatnie po czym on przytulił mnie, poczułam się tak wyjątkowo .. mogłabym tak siedziec z nim cały dzień, ale jednak postanowiłam iśc pogadac z mamą, wstałam z ławki, delikatnie musnęłam ustami policzek Fabiana
- Dziękuje - wyszeptałam i odeszłam .
/Lu
CDN
pisane na szybko, więc za błędy przepraszam.