photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LUTEGO 2013

I

Ostatni tydzień szkolnej męki.

 

   Ostatni tydzień szkoły, najgorszy, a zarazem najlepszy tydzień jaki może być. Mimo to, nauczyciele nadal katowali nas materiałami, które powinny zostać zrealizowane trochę wcześniej. Nie mogłam skupić się na lekcji, cały czas myślałam o obozie harcerskim, na który miałam jechać wraz ze swoją cudowną drużyną.

         Zastanawiałam się ile wspaniałych osób będę mogła poznać, czy spotkam tam swoją wakacyjną miłość, oraz czy wezmę wystarczającą ilość ubrań, bo w końcu jestem dziewczyną i muszę jakoś wyglądać .

- Naomi Usłyszałam głos rozdrażnionej nauczycielki .

- Yhyh? Tylko tyle udało mi się wypowiedzieć a właściwie to wymruczeć.

- Dziewczyno, rozumiem że został wam tylko tydzień nauki, ale to nie oznacza że będziecie się obijać, o nie a na pewno nie na mojej lekcji Historyczka zmierzyła mnie swoim zabójczym wzrokiem . Jesteś cały czas rozkojarzona, w ogólnie nie bierzesz udziału w lekcji co się z Tobą dzieje? Dodała po chwili.

- Ja przepraszam.. przepraszam Odgarnęłam swoją grzywkę, która właśnie odpadła mi na oczy. Wie pani jak to jest są już prawie wakacje &

Nagle w tle padł tekst piosenki dobrze mi znanej  bo są wakacje pompuje ponton chodź ze mną bejbe dziś zabrałem kondom . Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu więc moja odpowiedź była bardzo dziwna i ten cholery uśmiech, przez który dostałam uwagę.

        Kolejne lekcje mijały podobnie. Po 6 godzinach wróciłam do domu gdzie powitała mnie moja kochana, a zarazem bardzo wkurwiająca mama. Oczywiście powitanie także nie było miłe, w sumie to już się przyzwyczaiłam bo było tak praktycznie codziennie.

  -  Gwiazdeczko, chciałam Ci przypomnieć, że rok szkolny się jeszcze nie skończył. Twoja pani powiadomiła mnie o kolejnej uwadze, którą dzisiaj dostałaś. Zastanawiałaś się jaka niska ocena z zachowania Ci wyjdzie? Mówiła stanowczym głosem Ja wychodzę do pracy ojca dzisiaj nie będzie posprzątaj w domu wyprowadź psa i przygotuj się do lekcji Wyszła z mieszkania zamykając za sobą drzwi na klucz.

        Usiadłam na krześle spoglądając na Mikiego [ bo tak właśnie nazywał się mój pies ]

    - No to co dzisiaj robimy kochanie? Zapytałam go, oczywiście nie liczyłam na jakąkolwiek odpowiedź z jego strony. Pies patrzył na mnie jak na idiotkę, w sumie to mu się nie dziwie, bo kto normalny pyta zwierzę co będzie dzisiaj robić?

 CDN

Cześc, po raz drugi dzisiaj. Chciałam powiedziec, że wiem opowiadanie nie skończyło się jakoś tam ciekawie, ale to dlatego że nie miałam już pomysłów  i postaram się, żeby w kolejnych częściach się rozkręciło. Dzięki za przeczytanie  i komentarze

 

 

 

Komentarze

~nieogarek oj dobrze rozumiem co czułaś :*
06/02/2013 21:59:16
~klaudd Fajne :P
06/02/2013 21:56:58
opowiadaniekiki Oj tam, oj tam ;D jest doobrze ;p
06/02/2013 15:33:36
storrylus ale może byc lepiej X D
06/02/2013 15:58:28
opowiadaniekiki maało mnie ;p
06/02/2013 21:29:27

ciasteeczkowypotwor12 podoba mi sie :*
06/02/2013 17:38:45
~koncia to co pisałyśmy na wakacje było lepsze, ale to też fajne :D :P
06/02/2013 16:25:44
storrylus hah nie właśnie nie ostatnio tamto czytałam X D
06/02/2013 16:26:12

~koncia może być :p :D
06/02/2013 16:24:52
~magda super
06/02/2013 16:03:15