Witam Kochanii! :)
Dopiero co wstałam, tak więc szybko piszę jakąś notkę,
ogarniam się, i lecę do dziadków! A Wy macie już prezenty dla nich :)?
Największą życiową przygodę przyniosłeś mi Ty. Najwięcej uśmiechów na mojej twarzy zagościło dzięki Tobie. Mokłam w deszczu idąc do Ciebie. Najbardziej kochałam Ciebie i najmocniejszą kłótnię przeżyłam z Tobą. Nauczyłam się gotować dla Ciebie. Opuszczałam lekcję kiedy byłeś chory i płakałam kiedy było Ci źle. Zrozumiałam co to tęsknota kiedy to właśnie Ty odszedłeś. Widzisz
kochanie, całe moje życie kręci się wokół CIEBIE, a Ty jeszcze nie potrafisz tego docenić. // stoories.
***
Pozwoliłam Ci do niej odejść. Od tego momentu ściskam głęboko w sobie każdą najmniejszą emocję. Próbuję pokazać każdemu, że wcale nie byłeś dla mnie aż tak ważny. Oszukuję każdego wiedząc doskonale, że do mnie wrócisz. Wrócisz bo to przecież ja Cię kocham . // stoories.
***
Kiedy myślałam , że nie zdarzy się już nic. Nic złego, nic dobrego. Kiedy myślałam, że jedynie śmierć może mnie uwolnić od tej całej bezwładności. Wtedy pojawiłeś się Ty. Odbudowałeś moje życie, nadałeś mu sens. Wzywałeś dla mnie słońce , abym się rano obudziła i wsadzałeś na niebo księżyc , aby móc utulić mnie to snu pod gwieździstym niebem. Kiedy upadałam podnosiłeś mnie. Od nowa nauczyłeś mnie "chodzić". I kiedy tak dorastałam od nowa w Twoich ramionach nagle mnie porzuciłeś. Zostałam sama bez kogoś kto mógłby dalej poprowadzić mnie przez ten cały tor przeszkód złożony z ludzkiego bólu i cierpienia. // stoories.
***
Rozstaliśmy się jakiś rok temu. Mimo tego ja nadal potrafiłabym rozpoznać jego zapach unoszący się w powietrzu. Na sali mogłoby być milion osób, a ja i tak rozpoznam ton jego głosu. Do dziś wiem jakie fajki pali i ile może wypić żeby nie mieć zgonu. Doskonale pamiętam jak w mega wielkich szpilkach taszczyłam go z imprezy do jego bloku na 4 piętro. I zdaję sobie też sprawę z wielkiej miłości, jaką darzę go do dziś. // stoories.
***
Jeśli miałabym opisać moją teraźniejszą sytuacje, to chyba nie dałabym rady. Moja psychika jest na granicy. Emocjonalnie spadam na samo dno. Czasem się uśmiecham. Najczęściej w szkole,staram się zakryć tę pustkę w sercu pod maską dobrej gry. Cholernie brakuje mi uczucia. Kogoś do kogo mogłabym się przytulić i bez żadnego udawania powiedzieć, że jest mi cholernie źle. Niestety nikogo takiego nie mam i moja serce wręcz dusi się w moim bezwładnym ciele. // stoories.
.. Buziaki, D. ;*