Sto osiemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu. Osiemdziesiąt cztery kilogramy. Dwieście sześć kości. Dwie nogi. Dwie ręce. Dwoje oczu. Dwoje uszu. Jeden nos. Trzydzieści dwa zęby. Jedno serce. Jeden klub.
Real Madryt.
Podanie, dośrodkowanie, główka, gol. Bramkarz bez szans. Jego interwencja nie przyniosła skutku. Przy tak dobrze technicznie wykonanym uderzeniu głową, nawet najlepsi bramkarze muszą wyciągać futbolówkę z siatki.
Jedna miłość.
Dziewięćdziesiąt minut. Dwie połowy. Jedna przerwa. Setki podań. Kilka strzałów. Wiele dryblingów. Nieskończenie wiele radości kibica, który z zapartym tchem podziwia grę ulubionej drużyny, nie chcąc przegapić ani sekundy widowiska.
Galaktyczni.
Popularny raper O.S.T.R. w jednym z utworów nawinął "Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?". Ja od paru lat zadaję sobie podobne pytanie.
ILE SZCZĘŚCIA MOŻE DAĆ JEDEN MECZ REALU MADRYT? :)
Chciałam pokazać Wam się z nieco innej strony. Mam nadzieję, że nikogo nie zawiodłam.
PS Pozdrawiam wszystkich kibiców Galaktycznych oraz innych wiernych fanów swoich drużyn!
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Nie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700.. locomotiv