Wróciłam. Wyjazd minął tak szybko jak jeden dzień. Podczas niego dużo narzekałam, byłam zawiedziona niedojrzałością obozowiczów, wychowawcami, brakiem dużych dyskotek czy czymkolwiek innym, jednak pomimo tego, że nie było idealnie bardzo dobrze się bawiłam i cieszę się, że spotkałam mnie taka atrakcja. Codzienny plażing, taplanie się w morzu, chillowanie na balkonie, jedzenie pysznych rzeczy, picie napoju bogów do stanu nietrzeźwości i kręcenie beki, wycieczki w piękne miejsca i urocze zakamarki Włoch. Jeden wielki plus za miłą odmianę od rzeczywistości. Dziś wracam na czterdziestkę. Do jutra z ustęsknieniem czekam na Madzix...