To znów ja. Tak, postanowiłam zacząć. Ku*wa, przytyłam 4 kilo, w ciągu miesiąca. Ważę 62,2 kg przy 172 cm. Nie mam juz sił, nienawidze jedzenia, choć ciągle o nim myślę. Wydaje mi się właśnie dlatego, że nie nadaje się, aby z wami być, aby próbować, Wy jesteście silne, nie jecie, a ja... Naprawdę, pochłaniam tyle kcal... 5 tysięcy dziennie? Tzn. pochłaniałam. Dziś zeżarłam jakoś 1800 i czuję się obrzydliwie. Nienawidze siebie za to wszystko co robię. Jak patrzę na ten zwisający brzuch i nogi, FUJ, nie mam innych słów, ale no nic. Bierzemy się od jutra. Teoretycznie diete mam już od wczoraj, chciałam aby wynosiła 1200 kcal, ale przekraczam, niby zdrowymi rzeczami, ale i tak... Po prostu jestem tak głodna wiecznie, że nie daję rady. Wiecznie tak będzie? Jak Wam się udaje? Ja nie potrafię, choć tak bardzo chcę... Moją wymarzoną wagą jest 49 i dojdę do niej prędzej, czy później. PRZYSIĘGAM.
Inni użytkownicy: olejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plk
Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700