Oszukana, zdradzona i umierająca błagam na kolanach, żeby czas zmienił swój bieg. I żeby pewnego pięknego dnia, który chyba właściwie zaważył na moim życiu najbardziej, ktoś zwyczajnie i brutalnie przywalił mi w mordę.
Koło, cholerne koło się zapętla. Nie jestem w stanie chyba już być szczęśliwa. I chyba sukcesywnie oduczam się kochać.
Mam dziurę zamiast serca - bo po co mi takie?
Mam taki challenge życiowy - żeby spełnić wszystkie najgłupsze stereotypowe żarty o kobietach i mężczyznach.
Jestem tak rozczarowana, że osobowość wywraca mi się na lewą stronę i jestem niezdatna do najważniejszych rzeczy: do współczucia, wybaczania i cierpliwości.
I ciągle się zastanawiam: po co ludzie tak cholernie, obrzydliwie kłamią i udają? Po co wabią i nęcą, jeśli chcą w tym wspólnym życiu wystopować po pierwszysch metrach?
Jestem strasznie załamana. Nie no, naprawdę. Załamana. Nie wiem co robić, nawet z kim porozmawiać. Chyba pierwszy raz w życiu aż do tego stopnia.
Aurora - Runaway mi śpiewa. I Kari Amiriam rozdziera strzępki mych nerwów na drobniuśkie konfetti, które kiedyś rozsypię na zgliszczach wyobraźni.
Boże, ja już nie chcę żyć.
Inni użytkownicy: unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02niebieskadmajustkyuubanmadlenkwjozefwielki
Inni zdjęcia: 1448 akcentovaWielkanoc 2025 wswieciezdjec*** staranniemilczysz... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Zjedzmy czekoladę :) bluebird1118/04/25 xheroineemogirlx