Moja gugawka. Chrzciny dopieszczone. Lokal załatwony. Menu wybrane. Jeszcze część zaproszeń rozdajemy. Nie mogę doczekać sie świat i chrztu Stasia.
Gugawka śpi a ja lece jeść i pic kawę.
Od dawna zbieram sie napisać kolejna część naszych starań o dziecko i jakos brak weny. Może Potem cos napisze . Miłego dnia